Kiedy przeprowadziłem się do żony, około 1,5 roku temu namówiłem ją abyśmy przeszli z jej 640kb/s na najwyższą… Oprócz tego taką ofertę przedstawiała nam sama telekomunikacja. Tak też zrobiliśmy – podpisaliśmy umowę na 3 lata – do września działała idealnie.
Problemy zaczęły się i zawsze około 20-22 brakowało synchronizacji. Najczęściej w niedzielę. Systematyczne telefony do infolinii. Każdorazowe pytania – „a jaki ma Pan modem?”. Odpowiedź jak zawsze brzmiała „USR MAXg Wireless Router”. Zawsze były dodatkowe wskazówki od konsultantów, żebym zainstalował oryginalny modem.
Tak też zrobiłem tydzień później, ponieważ zacząłem zastanawiać się, czy może jednak coś było nie tak za modemem. Okazało się, że objawa na obu modemach jest ten sam – brak synchronizacji. Po następnych telefonach przyszedł jeden monter, później drugi, a następnie trzeci. Numer 1 i 3 orzekł, że Neo 6Mbps nie może działać. Po wizytach miłych Panów monterów problem jakby… minął. Synchronizacja znikała ale po bardzo szybkim czasie wracała. Do dziś… w momencie kiedy ściągałem Platform SDK które potrzebowałem na jutro rano do pracy. Pojawiło się niespodziewanie okno, że instalator nie może kontynuuować pobierania, szybkie spojrzenie na router i wszystko jasne… Znów brakowało synchronizacji…
Chwyciłem za słuchawkę. Gadka jak zawsze, ale odpowiedź inna:
– Panu nie może działać 6Mbps.
– Jak to? – spytałem
– Pana linia nie spełnia parametrów i będzie zrywać synchronizację
– Ale przez dłużej niż rok działała bez żadnych problemów” – odpowiedziałem ze zdziweniem.
– Może Pan zerwać umowę – odpowiedział konsultant.
– Ale ja nie chcę! Ja chcę aby Państwo spełniali warunki umowy. Państwo oczekujecie abym ja płacił rachunki, a Ja oczekuję żeby Państwo utrzymywali parametry linii.