Przyznam szczerze, że za młodu nie lubiłem grunge’u ale bywało, że kupowałem płyty – plus dla mojej ex – gdy zobaczyła przecenioną płytę za grosze FaceLift to pokazała i kupiłem. Wiecie że ta płyta teraz jest dla mnie wyznacznikiem nowej płyty – też posiadanej oryginalnie.
Nie wiem czemu, ale chyba kiedyś, będąc „true” nie mogłem dojrzeć do genialnej muzyki! Płytę Black Gives Way to Blue polecam z całego serca, a jak ktoś nie ma kultowego już FaceLift to powinien od niego zacząć.
Oł jeeeeaaa!
I na koniec kawałek z moim naj, naj, naj ulubionym wokalistą (NIE ZWIĄZANYM Z AiC) 🙂