Myślę, że jesteśmy, już genetycznie, naznaczeni byciem pieniaczami – Ostatnio media donosiły o proteście mniejszości polskiej na Litwie, która nie chce uczyć się przedmiotów w języku (warte podkreślenia, urzędowym) litewskim. Wiem, że wszyscy „polscy patrioci” stanęli murem, ale co by było gdyby… na przykład mniejszość niemiecka zrobiłaby to samo w Polsce? Oni byli by źli, ale Ci na Litwie dobrzy… A przecież robiliby dokładnie to samo.
0 thoughts on “Pieniacze podpierający się martyrologią…”
Comments are closed.
Juliusz says:
Tak, a w latach 1918-1939 Litwa była pod okupacją Polską.
Ze 3 tygodnie temu odwiedziłem kolegę z Litwy. Tam gdzie byliśmy (Troki, Wilno, Druskienniki) mogliśmy śmiało porozmawiać po Polsku. Pamiętasz Olega (Leszka) Sokołowskiego i zakład o 3DES-a? Jego dzieci uczą się w Polskiej szkole, gdzie niektóre przedmioty są po Litewsku, część po Polsku, a z dzieckiem najlepiej dogadać się po rosyjsku. Po prostu kołomyja (jest takie miasto, ale na Ukrainie), Oni mówią na to język Wileński.
Pozdrawiam, Julo
coney says:
A ja tam nie mam nic przeciwko, żeby Niemcy sie u nas uczyli (w prywatnych szkołach) po niemiecku, Wietnamce po wietnamsku itp.