Dziś poszedłem do MM i kupiłem nową płytę Metallicy. Na sto procent coś o tym napiszę, ponieważ cały czas słucham nowej płyty Metallicy.
Moje pierwsze spostrzeżenie to to, że melodyka nie była najważniejszą. Moje drugie spostrzeżenie – płyta piękna i trudna do słuchania – dla mnie po pierwszym przesłuchaniu – Metallicowy Dream Theater. Tylko, że Dreamowie mają klawiszowca 🙂
Ale… muszę tego przesłuchać 10 razy. Co najmniej!
coney says:
A Metallika nie ma?
dobrawek says:
a ma?
coney says:
No w sumie nie na stałe, ale jest przecież pare kawałków, co mają keyboard w tle. 🙂