To co napisane w poniższym wpisie było prawdą, ale… jak zawsze nie było tak jak zaplanowałem. Musiałem się wrócić po dysk twardy USB (który notabene teraz leży w biurze), ale oczywiście e-papieros i wizytówki były ale całego hektara pracy zabrakło.
Jaki wniosek wysnuwam z tego zachowania? jestem za stary aby się starzeć 🙂 Albo za młody żeby być dorosłym.
Koniec tych żartów, lotnisko przyjęło mnie bardzo niesympatycznie.
– Lot do Monachium się opóźni
– Acha, a czy przez to zdążę na lot do Ankary
– Nie. Tam jest kasa, tam Pan wszystko załatwi…
No i załatwiłem następną próbę jutro rano. Tylko, że pisząc teraz ten wpis próbuję zawalczyć z gorączką. Zobaczymy jak wyjdzie. A poza tym zobaczymy czy chociaż do Monachium jutro dotrę.
NIGDY CHECKLISTY, TYLKO NA ŻYWIOŁ!!!
moje motto na dziś 🙂 (czyli tak jak było dawniej 🙂