Dziś wsiadając do nagrzanego (zaparkowanego z otwartymi szybami) samochodu zauważyłem rekordową temperaturę – 47 stopni!!! Podczas jazdy zjechała do 39ciu, ale i tak jest to dla mnie rekord… Dodatkowo dziś w domu zakwitł mi kaktus (jak widać na zdjęciu jest mu dobrze :)):
Cały ten upalny czas przekonał mnie do zakupu klimatyzacji – mieszkanie mam na rogu sypialnia i pokój w którym właśnie siedzę jest od strony południowej, a część sypialni, salon i kuchnia po stronie zachodniej, wiec wyobrażacie sobie, że cały czas słoneczko nie pozwala odetchnąć. W przyszłym tygodniu zakładam więc bezsprzecznie klimatyzację do sypialni i salonu – wszystko już umówione. Mam nadzieję, że kaktusom nadal będzie dobrze 🙂