Jestem pod wrażeniem warszawskiego frezowania, czy weekendowej wymiany nawierzchni.
W piątek wieczorek gdy jechałem do centrum, była około 20ta, zastanawiałem się czy jeszcze zaparkuję w garażu podziemnym czy będę musiał znaleźć jakieś miejsce zastępcze poza robotami drogowymi, gdy wrócę w nocy. Był to moment kiedy Ryżowa była jeszcze otwarta, a tylko sprzęt oczekiwał na rozpoczęcie prac. Około 1 w nocy wjeżdżałem już do garażu po zerwanej w pełni nawierzchni. Przyznam, że był to mój błąd, bo około południa w sobotę układany był asfalt, więc nie miałem możliwości wyjechać, więc nauczyłem się jak kupować bilet komunikacji miejskiej przez komórkę 🙂 Myślę, że chyba w ten sposób zacznę jeździć do centrum, bo wychodzi dużo taniej niż taksówka czy nocni kierowcy, a WKDką zwykłym biletem do centrum jedzie się w tym samym czasie co mieszkańcy Ursynowa do Centrum metrem.
Gdy wróciłem koło 20tej nikogo nie było na placu budowy, ale pierwsza warstwa asfaltu była ułożona i ulica wyglądała o niebo lepiej niż ta z przed remontu.
W niedzielę, czyli dziś, od samego rana widziałem walce układające warstwę ścieralną, ostatnią, asfaltu. O godzinie 15tej, przed domem widziałem końcówkę malowania pasów. A o 16tej, po półtoradniowej przerwy pojechałem samochodem.
Przyznam szczerze, bo słyszę i widzę efekty frezowania w Warszawie, nie spodziewałem się, że będzie to tylko praca od 8mej do 16tej i bez problemu cała moja ulica będzie wyglądała jak nowa.
I dlatego też zagłosuję na Bronka, bo za PO w Warszawie, aż serce roście jak wszystko zmienia się na lepsze, a za śp Lecha budowano całą kadencję wiadukt na Marynarskiej, bez efektu końcowego.