Anathema. Kapela, którą kocham za płytę Eternity i Alternative 4, na której koncertach bywałem kilkakrotnie, ostatnio w zeszłym roku w Krakowie, wydała nową płytę. Nie da się przejść obok niej bez jakiegokolwiek komentarza, jak dla mnie jest kontynuacją tego co pojawiło się w płycie Judgement, jednakże nie jest to powtarzanie starych schematów, a ciągłe poszukiwanie nowych, lecz cały czas w tych samych klimatach. Mi płyta się podoba, przesłuchuję ją czwarty raz, więc nie mogę więcej napisać, ale mogę pod postem zamieścić klip.