I znów jestem w GMT+1, w swoim domu. Ten wyjazd mogę podsumować w następujący sposób – był on najspokojniejszy.
Jednakże mówię Wam, za kilka lat o Kolumbii nie będzie nikt myślał przez pryzmat narkotyków, a przez jej wzrost gospodarczy, przyrodę i złoża mineralne. Pamiętajcie, za 5 lat tak będzie! (już dwie duże polskie firmy tam są 🙂 )