Zaczynam się zastanawiać, czy to dobre i dokładne wyliczenie czasu pracy, czy po prostu szczęście, ale mam coś takiego że praca w stresie uskrzydla, czym większy stres tym pracuję wydajniej, niestety zaraziłem tym moich współpracowników. To co zrobiliśmy wczoraj to woła o medal lub o premię i medal… Ale i tak bez tego chwila po sukcesie jest bezcenna!
I nasze motto – „Damy radę! Na jutro??!?!?„. Dzięki chłopaki!
Szczęśliwy idę zaraz spać, bo jutro tylko bezstresowa droga do Poznania samochodem…