Czy umiecie żyć bez muzyki?
Ja nie… Po prostu bez niej jest dla mnie za cicho, a gdy słyszę jakichś szarpidrutów to zawsze chcę ciszę, moją własną ciszę…
Od zawsze w samochodziku jeździ ze mną jakaś muza i gdy wychodzę z domu, gdzie grała np. Katatonia to w samochodzie zagra Opeth… Dzięki ostatnim życiowym zmianom dokładnie obserwuję rynek metalowo-muzyczny i pomimo tego, że jestem koneserem to wciąż poznaję nowe trendy… i tak jak mówiłem kupuję płyty, to należy się twórcom.
słuchający w tej chwili Lacrimas Profundere dobrawek