Myślałem, że nic mnie nie zdziwi, ale po prostu usłyszałem kawałek mojego życia.
PS. Dzięki Kinia, to było coś co mnie zabiło!
Myślałem, że nic mnie nie zdziwi, ale po prostu usłyszałem kawałek mojego życia.
PS. Dzięki Kinia, to było coś co mnie zabiło!
Kiedyś obiecałem sobie, że jak moje papierosy będą kosztowały 10 złotych lub więcej, nie kupię więcej i to będzie moment kiedy rozpocznę proces oczyszczania płuc.
Do dzisiaj papierosy kosztowały 9,95, czyli tylko 5 groszy pozostało do tej historycznej chwili.
Dzisiejszego dnia przeżyłem szok, kupuję papierosy a Pani wydaje mi 60 groszy reszty. Zareagowałem od razu, że otrzymałem za dużo reszty, ponieważ powinienem otrzymać tylko 5 . Pani uśmiechnęła się i rzekła: „Potaniały„. No niemożliwe, jak mogą tanieć? Tak na prawdę podrożały, bo zamiast 25 papierosów jest 24, ale trick producentowi się udał, nie udało się przekroczyć magicznej liczby 10.
Mam nadzieję, że następna podwyżka to będzie już cenowa a nie odjęcie następnego papierosa, bo nigdy nawet nie spróbuję rzucić 🙂
Moja prośba z jednego z poprzednich wpisów została wysłuchana – link
Dzięki shogowi i Karolasowi Behemot znalazł nowy dom wśród dwóch psy i jednej kotki.
Nie spodziewałem się, że zwierzaki tak dobrze się zrozumieją – nie odczuwało się żadnej agresji, a kotek zamiast uciekać zaczął od razu zwiedzać nowy domek.
Teraz tylko trzymać kciuki za nowych opiekunów i kotka!
DZIĘKI!
Czytam właśnie interię i tchnęło mnie aby napisać parę słów przed snem… Czy można zarobić? Na pewno wiele siwych włosów. To moja odpowiedź.
Czytając jak to jest super brać małżeństwo i kredyt „Rodzina na swoim”, a do tego jeszcze jak żona nie pracuje to ile pieniędzy Państwo zwróci to myślę tak – OK! Zwróci, Odsetki także zapłaci nawet przez osiem lat… A co będzie jak małżeństwo schyli się ku upadkowi – Państwo zażąda od dawnej „rodziny na swoim” odsetek spłaconych przez podatników?
Udało mi się zdobyć najnowszą płytę Sepultury – już w pełni bez braci Cavalera. Jak na razie nie udało mi się przesłuchać wszystkich osiemnastu utworów na płycie.
Pierwsze wrażenie – nie za bardzo mi się nie podoba, nie wiem czemu ale cały czas porównuję z nową (jedyną) płytą braci Cavalera i… już powoli rozumiem, czemu ostatnio byłem na koncercie In Flames, gdzie Sepultura była tylko supportem…
W tej chwili skłaniałbym się nad zakupem płyty Cavalera Conspiracy – Inflikted zamiast nowej LPki Sepultury… Może się zmieni, ale jak to zawsze mówiłem od lat „Sepultura z murzynkiem to już nie ta Sepultura”. (Nie jestem rasistą, po prostu wokal Maxa jest nie do przebicia).
Tak sobie szybko liczę – 150 buteleczek wódki, o pojemności 50 ml, 240 buteleczek whisky i 96 koniaku to 486 buteleczek, prawie 24 litry alkoholu 40%wego i prawie 10 litrów czystego spirytusu. Trochę dużo 🙂
Licząc, że podano w sumie miesiąc luty i kwiecień to możemy przyjąć dla naszych obliczeń, że przez cały luty i marzec wypite zostało 243 mapłeczki co daje przez 59 dni około 4 małpeczek dziennie. Wygląda więc, że coś jest na rzeczy, po ćwiarteczce nie ma się następnego dnia kaca a jest się lekko wstawionym.
Zastanawiałem się nad potrzebami kateringowymi. Licząc, że prezydenckie samoloty latają powiedzmy średnio dwa razy w tygodniu to powiedzmy że przez dwa miesiące wychlano w16 lotach samolotem po 15cie małpeczek, czyli po 0,75 na lot. Wygląda, że jest to także możliwe, ale po takim locie to można powtarzać wyczyny w Charkowie i też dobrze nie świadczy, bo lecąc z wizytą należy być trzeźwym i wypoczętym.
Dla bezpieczeństwa zmieniłbym samolot na Intercity, gdzie podawane są tylko bezalkoholowe trunki, dodatkowo przypomnę, że w pracy to ogólnie się nie pije, bo można za taki wybryk zostać dyscyplinarnie zwolnionym.
Mój kot emigruje tak jak ja, lecz emigrację zaczął tuż po urodzeniu mojego synka, było podejrzenie że syn jest uczulony, co nie potwierdziło się, lecz został wywieziony do mojej babci i tam został. Niestety, nie ma już możliwości przebywania u niej, ja chętnie bym go wziął, lecz za często nie bywam przez kilka dni w domu ze względu na moją pracę.
Kot ma 9,5 roku. Nazywa się Behemot.
Jeśli ktoś mógłby mi pomóc byłbym wdzięczny, kot także!
Właśnie zauważyłem, że wszyscy wzięli do serc żałobę narodową. Z okna widzę powiewające, opuszczone do połowy, brązowe flagi promujące Śniadania McDonalda.
Takie są skutki częstych żałób narodowych…
Dziś mieliśmy dyskusję w jaki sposób możliwe było wyłapanie aż takiej ilości pijanych kierowców – było ich prawie 2 tysiące.
Ja mam swoją przewrotną teorię, po pierwsze primo myślę, że więcej niż 50% tych kierowców nie wiedziała, że jeszcze jest pod wpływem – nieświadomi pijacy. Jednakże, po drugie primo, była jeszcze jedna grupa – nieświadomi żonaci – to taki typ mężczyzny, któremu żona nakazała pojechanie, na przykład, do teściów na obiadek, lecz on wiedział, że spożywał i miał kaca, czyli nie był w stanie jeździć. Gdyby odmówił – miałby suszoną głowę, że na obiadek do rodziców nie pojechał i zmarnował tak ważną rodzinną imprezę, gdyby miał alkomat i dmuchnął to stałby się w oczach żony największym pijakiem, który bardziej wolał się wczoraj nachlać (poniekąd zapewne z żoną) niż spędzić rodzinnie ten czas, skutkiem tego byłoby kajanie się przez conajmniej tydzien. W tym więc wypadku wsiadł i znając życie teraz mu żona suszy głowę, że mógł nie jechać 🙂
Takich mi najbardziej żal.
PS. Słowa te nie są jakimś wymysłem i żartem, pamiętam gdy pod koniec 2007 spotkałem się z moim liceum (tu o tym wpis) i wróciłem prawie o świcie do domu, a żona koło południa – dała mi wózek z dzieckiem, ze słowami „Nie ma odpoczynku, teraz Twoja kolej” i poszedłem z dzieckiem na spacer. To, że się źle czułem to jedno, ale gdybym wtedy sprawdził alkomatem siebie na pewno miałbym dużo powyżej jednego promila. Nie ważne jaki to był wózek, było to złe i nieodpowiedzialne, ale z drugiej strony uniknąłem sprzeczki rodzinnej!
Heh, już się z tego śmieję i do tego się przyzwyczaiłem – dzień bez przygody to dzień stracony… Wiecie co dziś udało mi się dziś zrobić?
Kilka dni temu zastanawialiśmy się przy jakiej prędkości może odczepić się antenka od CB – oczywiście w zależności od magnesu… Koledzy opowiadali, że słyszeli jakie zniszczenia może to poczynić, bo jakiś daleki znajomy miał taki problem. Oczywiście mnie to dziś spotkało (bacik Sirio AS100) podczas wyprzedzania TIRa na odcinku łódzkim A2 koło zjazdu na Łęczycę 🙂
Wszystko ocalało, tylko dzięki temu że z bagażnika bardzo mało kabla wystawało.
Od dzis szukam olbrzymiego magnesu 🙂