Dziś jechałem do Tarczyna z pracy.
Zawsze do Janek prowadziły trzy pasy z Raszyna, lecz dziś ku mojemu zdziwieniu spostrzegłem, jadąc lewym pasem, że na nowych światłach lewy pas już nie wiedzie prosto, lecz tylko w lewo w stronę Falent. Posłusznie wjechałem w korek na środkowy pas i wlekłem się zgodnie z przepisami dalej. Niesamowite było to, że mojego manewru nie powtarzało wielu kierowców, po prostu jechali na wprost na czerwonym świetle.
Z jednej strony myślę, że prawo należy przestrzegać, lecz z drugiej strony myślę że debilizmem jest tworzyć taką tandetę na najważniejszej warszawskiej wylotówce i trudno jest mi winić kierowców za nieprzestrzeganie przepisów, jeśli zostali pozbawieni pasa ruchu, na który po światłach od razu się wjeżdża.
Czemu zmiana służyła? Pojąć nie mogę… Mogę jednak zrozumieć i współczuć jeżdżącym codziennie tą trasą, zawsze stali w korkach, a teraz stoją w dłuższych.